We czwartek chyba cały dzień przesiedziałam w domku, a przynajmniej nie kojarzę żeby działo się coś szczególnie godnego uwagi xD
Na pewno trochę przygotowywałam się na piątek do szkoły. ;p
Wczoraj byłyśmy razem z dziewczynkami (Titą i Mirusią) na rowerkach. Dojechałyśmy aż do Gromca :D Tam chwile pojeździłyśmy, trochę pokropiło, zjadłyśmy lody, spotkałyśmy się z moim tatą, moją siostra i jej koleżanką (też byli na rowerach xd), odwiedziliśmy naszego dziadka, sprawdziliśmy jak tam mają się kociambry (są takie kochane, malutkie i słodziutkie <3) i pojechaliśmy do domu.
My ruszyłyśmy pierwsze więc dojechałyśmy szybciej - nie znacznie, może kilka minut ;3
Lubię takie wycieczki rowerowe. Czego więcej potrzeba do szczęścia? Słoneczko, rowerki, fajne towarzystwo, wiatr we włosach... ♥
Udało mi się zrobić kilka fotek c;
Może jeszcze zaglądnę tu później.
Papa rybcie ;3