Chciałam tu jeszcze dodać taką krótką notkę w oparciu o dzisiejsza lekcję fizyki...
No więc tak:
Nasza pani jakiś czas temu przeniosła bardzo rozdaną Mirusię (takie tam pseudo; zachowam jej anonimowość, żeby mi się nie dostało xd ) do ostatniej ławki, żeby bardziej uważała na lekcji. Nie przewidziała jednak, że Mirusia ma wręcz niesamowicie rozwinięta wyobraźnię...
A więc dziś oświadczyła, że nie siedzi sama, a krzesło obok niej zajmuje Tadzio. Niestety, zapomniał piórnika i kiedy naszej Mirusi skończył się nabój do pióra nie miał jak jej pożyczyć... Później nie odzywał się do niej, bo się speszył tym, że zaczęłyśmy intensywnie o nim rozmawiać. Ale to nie wszystko. Pani podeszła do ławki Mirusi i zasunęła krzesło, na którym siedział Tadzio, ale zaraz je odsunęła, bo Mirusia poinformowała ją, że zgniecie jej nowego kolegę.
Po jakimś czasie pani znów przystanęła koło Mirusi i chciała tak jakby usiąść na krześle obok, ale znów odezwał się głos, że: "niee, bo tam siedzi Tadzio". Pani wystraszona, wstała i odeszła na chwilę, później jednak wróciła i zasunęła krzesełko już na dobre. Mirusia zaczęła lamentować, że pani przytrzasnęła jej kolegę, a cała nasza grupa nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Kiedy Mirusi poleciały łezki, ja również poczułam, że moje oczy zrobiły się wilgotne, ale od śmiechu! Już po prostu nie mogłam wytrzymać... Dalej nie rozkminiam czy łzy Mirusi były wymuszone dla pokazu, czy może ona również już nie mogła się powstrzymać od śmiechu, ale starała się zachować "powagę sytuacji"...
Kiedy wyszła z Tadziem do ubikacji druga koleżanka zauważyła, że oni przecież poszli razem... do ubikacji... razem... xD
Ale, gdy Mirusia wróciła oznajmiła nam, że niestety Tadzio ją zostawił i gdzieś sobie poszedł... Może jeszcze go zobaczymy, np. na następnej fizyce... xD
Chyba, że nasza kochana Mirusia "znajdzie" sobie nowego towarzysza ;>
Tak na prawdę Mirusia, jest bardzo fajną koleżanką, a to, że uwielbia się wygłupiać i popisywać jest chyba normalne w naszym wieku... :D ( co jest bardzo dobrą wymówką właśnie na takie sytuacje ;) )
Tadzioooo...! Tadzioooooooo....!!! < Takie tam moje- na cały głos- po fizyce... :D >
Przypominam, że spokojnie możecie do mnie pisać na gg, które podałam w poprzednim poście. Piszcie coś żebym... żebym.... żebym nie czuła się samotna ;c ...
Żartuję. Piszcie, bo się nudzę xD
GG: 46207102
I Jeszcze nutka ♥
Pozdro, bye ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz